Oceniany
blog: Przez-pryzmat-milosci
Oceniająca:
Panda
Pierwsze
wrażenie:
Adres jest stanowczo za
długi i brzmi jak tytuł tandetnej telenoweli. Nie podoba mi się.
Od razu szufladkuję Twoje opowiadanie do tanich romansideł.
Belka... Uczyłaś się
kiedyś fizyki? Pryzmat rozszczepia światło i powstaje tak zwana
tęcza, a nie kolorowy widoczek. Poza tym, coś mi w tym zdaniu nie
pasuje: Patrząc
przez pryzmat miłości spostrzegamy świat o tysiącu barw.
Lepiej by brzmiało: Patrząc przez pryzmat miłości, widzimy świat
w tysiącach barw – bo spostrzegać to można przez chwilę.
Jeszcze tylko rzut oka
na szablon i... O Boziu... Powiedz, że żartujesz.
1,5/5
Grafika:
Nie, nie, nie...
powiedz, że to mi się śni. Jak w ogóle można coś takiego
wrzucać na bloga? Absolutnie nie zachęca, wręcz przeciwnie –
odstrasza. Od czego by tu zacząć? Może od nagłówka. Tak, zacznę
od niego.
Ratuje Cię tylko to,
że wykonałaś go sama, tylko że z drugiej strony... wychodzę z
założenia, że jak komuś tworzenie grafiki nie idzie zbyt dobrze,
to po prostu jej nie wstawia. Twój nagłówek wygląda jak kupa
śmieci na leśnej polanie. Nie trzeba znać się nie wiadomo jak na
grafice, ale widzieć, co jest ładne, a co nie. Trzeba mieć trochę
gustu i samokrytyki. Ale po kolei.
Nie potrzebnie tak
rozmazałaś Hogwart i las w tle. Wygląda to okrutnie
nieestetycznie. Do teko brzydka dziewczyna, która nie wtopiła się
w tło, kot przypominający magnes na lodówce, herb jako imitacja
pieczątki i jakieś tam niezidentyfikowane zdjęcie. A, i bąbelki.
W kilku słowach – potrawa jednogarnkowa. Zmień go, błagam.
Kolorystyka również
bura i nijaka. Brudny granat nie wnosi ani życia, ani magii. Na
domiar złego, oczy wylatują mi z orbit, kiedy próbuje czytać te
jasne litery w notkach i gadżetach. Tragedia.
Na koniec dodam, że
pole tekstowe jest stanowczo zbyt szerokie i blog nie wygląda
estetycznie.
2,5/10
Treść:
Format: a
raczej jego brak. Oprócz wyjustowanego tekstu nie doszukałam się
nic, co mogłoby posłużyć na Twoją korzyść. Akapity są
nadużyciem spacji. Do wykonywania tych znaków służy przycisk tab.
Poza tym, akapity wstawiamy przed każdą linijką (po każdym
enterze), a nie tylko przed opisami. Proponuję otworzyć dowolną
książkę.
Czcionka jest
nieczytelna. O kolorze wspominałam już w dziale grafika,
ale zmieniłabym również jej rodzaj. Moim zdaniem Georgia
prezentuje się lepiej niż Times New Roman i nie jest tak zbita.
1/5
Kreacja świata:
jesteś
idealnym przykładem na to, że można zniszczyć idealnie, co do
joty, stworzony świat. Nic nie czuję. Mam tu na myśli magię czy
czar, który towarzyszył mi w trakcie czytania Pottera. Popełniasz
wiele błędów i zapominasz o bardzo ważnych bohaterach takich jak
Harry, Ron, Hermiona. Dajmy na to, w rozdziale drugim Gryfoni
urządzają imprezę z mugolskim alkoholem (!) i ku mojemu zdziwieniu
nie wtrąca się Hermiona, która również jest prefektem i powinna
jakoś zareagować na to całe zamieszanie. Tam jej nie ma. Zniknęła
razem z Wybrańcem. Przykre.
3/10
Fabuła:
zacznę od tego, że denerwują mnie ludzie, którzy piszą o
rzeczach, o których nie mają pojęcia. Dajmy na to imprezę w
Gryffindorze i poranny kac Danielle. W opisie o sobie dałaś do
zrozumienia, że nigdy nie piłaś. Libacja alkoholowa, to nie jest
stan, o którym się wie z filmu czy książki, to trzeba po prostu
przejść. Ale tamto może i bym przeżyła, gdyby nie opis stosunku
w rozdziale czwartym. Boziu... błagam, nie atakuj czytelników czymś
takim! Trzeba mieć trochę wyczucia w takich kwestiach no i bądź
co bądź wiedzy praktycznej, skarbie.
Ale od początku.
Fabuła opiera się na prostym schemacie, nie zaskakujesz kompletnie
niczym. Dziewczynom umarła matka, przenoszą się do innej szkoły.
Krótka, powtarzalna scena na peronie, potem droga pociągiem i już
tam poznały dwóch chłopców, którzy są nimi wyraźnie
zainteresowani. Do tego dochodzi szybki kontakt wzrokowy z jak
mniemam Draco. Super... ocieka to wszystko oryginalnością, że hej!
Powinnaś postarać się
nad jakimś wartkim wprowadzeniem akcji. Aktualnie nic się tam nie
dzieje i co więcej nie ma sugestii, że cokolwiek ma się tam
wydarzyć. Gdzieś w tyle rzuciłaś hasło o tajemnicy ojca
dziewczyn i to wszystko. Może zaczniesz je rozwijać, zanim wszyscy
czytelnicy zejdą z nudów?
3/10
Bohaterowie: hm...
Nie wiem, od kogo zacząć, bo teoretycznie mogłabym wszystkich
zmierzyć jedną miarą. Powiem tak – tragedia. Oni nic nie wnoszą.
Są puści lub papierowi albo czasem jedno i drugie. W ogóle nie
skupiasz się na ich uczuciach, sposobie myślenia czy emocjach. Do
wszystkiego podchodzą z dziwną obojętnością. Ale może po kolei.
Danielle, niby kreujesz
ją na postać skrytą, ukrywającą uczucia, zawsze wiedzącą czego
chce, jednak tak naprawdę jest ona głupią dziewuchą, która za
wszystkimi idzie do łóżka. Gdyby każda dziewczyna po paru piwach
tak się zachowywała, to mielibyśmy wyż, a nie niż demograficzny.
Alexandra, czyli
pyskata, wiecznie niezadowolona artystka. Jest okropnie wnerwiająca
i włos jeży mi się na głowie, kiedy o niej czytam. Na wszystko,
co ją w życiu spotyka, reaguje inaczej niż człowiek o zdrowych
zmysłach. Niby przyjechała do Hogwartu. Pięknego, ogromnego
zamczyska i ani przez chwilę nie zadumała się nad nim? Wszystko
jej było obojętne?
Zayn i Ethan (nie ma
sensu rozpatrywać ich osobno, bo musiałabym się powtarzać). Na
początku są jak takie dwa niewypierzone aniołki, które wpadają
do przedziału i wysłuchują smutnej historii sióstr. Przytulają
je i pocieszają. A po uczcie, wiedząc w jak okropnym są stanie
podają im alkohol. Pięknie. A żeby tego było mało Zyan zaciąga
Danielle do łóżka. Cóż za wyczucie smaku i chwili. Jednym słowem
– odebrało mi mowę.
1,5/10
Styl: a
co to jest? A tak, w Twoim przypadku mam na myśli ubogie słownictwo
i wieczne powtarzanie: powiedział, powiedziała, powiedziało. Może
zamiast tego użyjesz takich sformułowań jak: rzekł, oświadczył,
oznajmił itp.? Wystarczy się chwilę zastanowić, a nie pisać co
ślina na język przyniesie.
Poza tym, piszesz
okropnie chaotycznie. Mieszasz narrację. Nie wiem, kiedy mam do
czynienia z perspektywą Alex, a kiedy jej siostry. W jednym akapicie
potrafisz zrobić koktajl z tej dwójki i jeszcze dodać któregoś z
chłopaków. A skoro o akapitach mowa, są one zbyt długie.
Spokojnie mogłabyś je dzielić na krótsze.
Kolejna sprawa: czy w
jakiejkolwiek książce spotkałaś się z stwierdzeniem:
czarnowłosa, niebieskooka itp.? Jeśli tak, to musiała być to
bardzo pasjonująca
powieść, bo szanowani autorzy nie używają takiego słownictwa.
Budujesz stanowczo zbyt
długie zdania. Przez co tworzą się w nich tysiące błędów
stylistycznych i składniowych. Może lepiej zostać przy
jednokrotnie złożonych?
Dialogi Twoich
bohaterów są monotonne i mało realne. Często powtarzają po kilka
razy tę samą kwestię i donikąd nie dochodzą. Natomiast opisy są
zbyt szczegółowe i jednym słowem – nudne. Ostatnia sprawa –
emocje... ech... emocji to tutaj nie ma prawie wcale, a jak się
pojawią, to zazwyczaj sprzeczne z zaistniałą sytuacją.
2,5/10
Logika:
Polska Szkoła Magii i
Czarodziejstwa w Warszawie? Cha, cha, cha! Dobre. A szkoły magii nie
powinny być w jakimś odludnym miejscu? Czarodzieje raczej wolą
dyskrecję, a nie urządzanie meczy quidditcha na Placu Trzech
Krzyży.
O! McGonagall prowadzi
dziewczęta pieszo do Hogwartu? Ciekawe ile się spóźniły na
ucztę. Może i w filmie to było proste, ale według pani Rowling z
Hogsmeade do szkoły jest spory kawałek.
3/5
Poprawność
językowa
Rozdział
1
Otworzyła
drzwi i znalazła się na przestronnym korytarzu.
- Otworzyła drzwi i znalazła się w przestronnym korytarzu.
Wiedziała co ją
czeka
– Wiedziała, co ją czeka
W otwartym oknie na
wietrze powiewała delikatnie zielona firanka
- W otwartym oknie, na wietrze, powiewała delikatnie zielona firanka
odbiła się od nich
siadając
tyłkiem
na wybrukowanym chodniku
- odbiła się od nich, siadając tyłkiem na wybrukowanym chodniku
Gdzie jesteś?! –
nie
uzyskała odpowiedzi.
- –
Gdzie jesteś?! – Nie
uzyskała odpowiedzi.
Wszystko w dym
domu wydawało się być bardzo stare,
- Wszystko w tym
domu wydawało się być bardzo stare,
Wszędzie krążyły
podniecone
dzieci
– o! Jakaś zbiorowa orgia na peronie?
Nieważne, czy
były to małe, zaledwie jedenastoletnie pierwszoroczniaki, które
pierwszy raz odwiedzały peron 9 i ¾ i wszystko wydawało im się
takie niezwykłe, czy prawie już dorośli uczniowie ostatnich
roczników, których widok ogromnego pociągu wcale już nie
zachwycał, a nawet nudził.
- Były
to mali, zaledwie jedenastoletni pierwszoroczniacy, którzy pierwszy
raz odwiedzali peron 9 i ¾. Wszystko wydawało im się takie
niezwykłe. Jednak prawie już dorosłych uczniów ostatnich
roczników, widok ogromnego pociągu już nie zachwycał, a nawet
nudził. -
nie wiedziałam jak to poprawić, gdyż to zdanie zaprzecza temu, co
napisałaś wyżej.
Piszcie do mnie
– dzieci
powoli zaczęły wlewać się do pociągu.
- Piszcie do mnie.
– Dzieci
powoli zaczęły wlewać się do pociągu.
Przeciskały się
między
tłumami dzieci,
- Przeciskały się w
tłumie
dzieci,
Blondynka cały czas
ocierała rękawem łzy
spływające
po jej bladych policzkach.
- Blondynka cały czas ocierała rękawem łzy,
spływające po
jej bladych policzkach. - ten błąd jest bardzo popularny w Twoich
tekstach. Nie ma sensu wypisywać wszystkich przykładów. Pamiętaj,
przed wyrazami kończącymi się na -ący, -ące wstawiamy przecinek.
Ta zdawała się w
ogóle nie zauważać przybyszy
co
wyraźnie irytowało chłopaka.
- Ta zdawała się w ogóle nie zauważać przybyszy,
co
wyraźnie irytowało chłopaka.
- No jasne, że są, baranie – Zayn uderzył go w głowę. – A czemu jedziecie akurat do naszej szkoły? - - No jasne, że są, baranie. – Zayn uderzył go w głowę. – A czemu jedziecie akurat do naszej szkoły? - błąd w zapisie dialogów też jest notoryczny. Zapamiętaj to na tych prostych przykładach:
- No jasne, że są, baranie – Zayn uderzył go w głowę. – A czemu jedziecie akurat do naszej szkoły? - - No jasne, że są, baranie. – Zayn uderzył go w głowę. – A czemu jedziecie akurat do naszej szkoły? - błąd w zapisie dialogów też jest notoryczny. Zapamiętaj to na tych prostych przykładach:
- Ładna dziś pogoda –
powiedziała Kasia. - tutaj nie wstawiamy kropki i po myślniku
zaczynamy małą literą.
- Ładną mamy dziś
pogodę. - Uśmiechnęła się Kasia. - w takim przypadku wstawiamy
kropkę i zaczynamy wielką literą.
Rozdział 2
W kilku oknach w
pobliskich domkach również rzucały promienie na stację
– przeczytaj sobie to zdanie, a potem wytłumacz mi jego sens.
Posłyszała głos
kolosa wołającego:
„Pirszoroczni”,
- Posłyszała głos kolosa wołający:
„Pirszoroczni”
Wtedy to właśnie
poznała swojego najlepszego przyjaciela – Właśnie
wtedy
poznała swojego najlepszego przyjaciela.
W tym rozdziale również
pojawiły się błędy w zapisie dialogów i brak przecinków przed
imiesłowami. Jednak wypisywanie nie ma sensu. Jak będziesz
poprawiać notki, to znajdziesz bez problemu.
Rozdział 3
powiedziała starsza i
ruszyła w stronę schodów
do dormitoriów. Kiedy weszła już na schody
i zniknęła z pola wodzenia swoich towarzyszy – powtórzenie.
Mulat spojrzał w
jej niebieskie oczy i ponownie nachylając się nad nią, pocałował
szatynkę w policzek, po czym zgrabnym ruchem odwrócił się na
pięcie i odszedł w swoją stronę, zostawiając na korytarzu
skołowaną Danielle, która nadal wpatrywała się w punkt, w którym
zniknął chłopak.
- chaos! - Mulat
spojrzał w jej niebieskie oczy i pocałował szatynkę w policzek,
po czym zgrabnym ruchem odwrócił się na pięcie i odszedł w swoją
stronę, zostawiając na korytarzu skołowaną Danielle. Dziewczyna
długo wpatrywała się w punkt, w którym zniknął chłopak.
gryfonek
– Gryfonek
Dokąd idziesz
piękna?
- Dokąd idziesz,
piękna?
ślizgon
– Ślizgon
To Malfoy [...]
Tutejszy
arystokrata
– To Malfoy, arystokrata […]
Rozdział 4
ale przez swoje
niezdarstwo
musiała teraz przez jeszcze dwa tygodnie uważać na siebie - ale
przez swoją
niezdarność
musiała teraz przez jeszcze dwa tygodnie uważać na siebie
szła mozolnie
chodnikiem
–
mozolnie szła chodnikiem
Więcej nie zauważyłam.
6,5/15
Dodatki
Nie wierzę, że są
ludzie, którzy opisują się w taki sposób, jak Ty to zrobiłaś. W
dodatku z mnóstwem błędów w źle zapisanych dialogach (ale o tym
w punkcie: poprawność
językowa).
Nie wiem, jaka ocenialnia daje punkty za opis własnej osoby tylko
wtedy, kiedy takowy jest. Aby mnie zadowolić musi on być ciekawy i
poprawny. Twój nie łapie się do żadnych kryteriów. Uważam, że
to co napisałaś jest zbyt osobiste i delikatnie mówiąc: nikogo
nie obchodzi. Z jednej strony kreujesz się na cnotkę, a z drugiej
na ofiarę. Absolutna tragedia.
Podstrona z bohaterami
jest bardzo
ciekawa. Nie sądzisz, że lepiej by było, gdybyś ją zupełnie
usunęła? Mam wrażenie, że kpisz sobie z czytelników. Poza tym,
krótka informacja o postaciach przydaje się, kiedy na Twojego bloga
wchodzi ktoś nowy i jest ciekaw czy Twój ff jest o znanych
postaciach z Pottera, czy nie.
Plus za spamownik. Nie
lubię bałaganu pod notkami.
1,5/5
BONUS
Nie, nie, nie.
0 punktów
Ilość
punktów: 26/85
Ocena:
POŻARTY PRZEZ TYGRYSY
Nie zniechęcaj się,
pisz. Ale sprawdzaj swoje teksty przed publikacją i najlepiej
wybierz sobie jedną dziewczynę, z której perspektywy będziesz
przedstawiać świat. Tak będzie łatwiej i unikniesz niepotrzebnego
chaosu. No i skup się na uczuciach, których doświadczyłaś.
-----------------------------------------------
No chyba sobie ze mnie żartujesz...
OdpowiedzUsuńMoja droga, Ty chyba nie widziałaś za długiego adresu. Dla mnie ten szablon nie jest wcale taki zły i nie zmienię go, a wszyscy dookoła niech mówią co chcą. Taka mała sprawa, jak możesz mówić, że dziewczyna na nagłówku jest brzydka? Pokaż mi swoją twarz, to porozmawiamy.
Akapity są takie tylko dlatego, że na blogspocie nie mogłam zrobić innych.
Nikt nie powiedział, że w moim opowiadaniu mają się pojawiać postacie kanoniczne. Stworzyłam swoje własne, a całą resztę mam w nosie.
Skoro niczym nie zaskakuję, to powiedz mi, jak myślisz, o czym będę dalej pisać? No proszę, skoro jestem taka przewidywalna, to bez problemu mi możesz odpowiedzieć.
Moja droga, akurat na uczuciach skupiam się najbardziej i nie wiem, jak mogłaś ich nie zauważyć. I jeszcze jakbyś mogła, to podaj mi, Twoim zdaniem, realne dialogi. Chcę wiedzieć, w jaki sposób je postrzegasz.
Mój opis samej siebie Ci się nie podoba, rozumiem, o gustach się nie dyskutuje, ale powiedz mi, w którym momencie robię z siebie ofiarę? A w zakładce z bohaterami wcale nie kpię z czytelników, lecz mam wrażenie, że w całej tej ocenie Ty kpisz sobie ze mnie.
Wiesz co? Chyba nie mam Ci już nic do powiedzenia, a nie chcemy, żeby pojawiły się tutaj jakieś niekulturalne słowa, prawda?
Uważam, że ocena jest za niska i niech mi mówią, że nie mam za grosz samokrytyki, ale postawienie mi najniższej noty jest niedorzeczne.
Naucz przyjmować się krytykę. Nie po to zgłaszasz się do oceny, aby potem podważać zdanie oceniającej - ona ma prawo wyrazić co myśli i jakie są odczucia na temat jej bloga. Jasne, ty też masz prawo do późniejszej dyskusji, ale skoro ma wyglądać ona w ten sposób, może sobie daruj? Nie zgłaszaj się do oceny, skoro wiesz, że i tak się z nią nie zgodzisz, ani nie przyjmiesz jej godnie.
Usuńsą jej odczucia na temat bloga*
UsuńWiedziałam, że pojawią się takie komentarze i mam zamiar bronić swojego honoru. Kimkolwiek jesteś, musisz wiedzieć, że mam prawo wyrazić swoje zdanie, tak samo, jak zrobiła to Panda, więc nie wiem, po co ten komentarz.
Usuń"Taka mała sprawa, jak możesz mówić, że dziewczyna na nagłówku jest brzydka? Pokaż mi swoją twarz, to porozmawiamy." to spodobało mi się najbardziej, hahaha! spodziewalłam się że Twoja reakcja będzie koładnie taka i chyba nie mam nic do powiedzenia, prócz tego, że zgadzam się z tym, co napisał Anonimowy.
UsuńJa też nie mam już nic więcej do powiedzenia.
UsuńPrzebiegłam wzrokiem po ocenie, a także komentarzu, bo zaintrygowała mnie ta sytuacja, po za tym, jeśli ktoś ma wygórowane ego zawsze doszukiwać się będzie błędów nie swoich a innych.
UsuńDroga, Kornelio, ja, jako osoba postronna, nie rozumiem twojej „irytacji”. Oczywiście, masz prawo wyrazić swoje zdanie, ale, jak mniemam, kultura obowiązuję wszędzie. Nie rozumiem twojego podejścia, ponieważ każdy ma swoje zdanie, ty oceniasz swojego bloga wysoko, rozumiem. Skoro jednak zgłosiłaś się do oceny, musisz także zrozumieć, że inni mogą mieć całkowicie inne zdanie i to całkiem normalne, że komuś może się twoje opowiadanie nie spodobać. Jeśli się z nim nie zgadzasz, po prostu to powiedź, a nie narzucaj innym swojego toku myślenia.
Osobiście myślę, że zgłaszając się do oceny musimy być gotowi na to, że nasz blog może być postrzegany całkiem inaczej niż my go widzimy, co jest bardzo logiczne. Chcąc czy nie chcąc każdy spogląda na świat z innej perspektywy.
Jeśli nie potrafisz uszanować zdania innych i przyjąć do świadomości swoich błędów, może lepiej nie zgłaszaj się, tylko popracuj nad sobą, co?
Pozdrawiam.
Według mnie ocena jest za niska. Ten blog zasługuje co najmniej na trzy, a może nawet na cztery. Nie rozumiem dlaczego wystawiłaś jej tak niską notę?
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj ocenę.
UsuńHej. Chciałam poinformować, że wysłałam zgłoszenie na oceniającą. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, to mam drobne zarzeżenia i do oceny i do wypowiedzi Kornelii.
OdpowiedzUsuńPanda, to, że ty nie spotkałaś się ze stwierdzeniem "czarnowłosa" nie znaczy, że autorzy książek go nie używają. Rok temu natrafiłam na ten wyraz w jednej z książek Spakowskiego (niestety, nie pamiętam już tytułu, ale jak będę przypominała sobie serię o Wiedźminie, to może znowu znajdę).
I teraz druga część, do Kornelii i części "Anonimowych". Przecież Kornelia właśnie wyraziła swoją opinię. A przecież (podobno) ma tu do tego prawo. Więc nie przesadzajmy z tekstami o osobach niepotrafiących przyjąć krytyki, bo nie wiem, kto z obecnych tutaj w tym przoduje.
Kronelia, piszesz, że postacie inne niż twoje własne masz w nosie. Więc skąd fragment o McGonagal? I jeszcze jedno mnie zastanawia, chociaż może powinnam się dokładniej wczytać w Twoje opowiadanie, żeby to zrozumieć. Dlaczego postacie mają zagraniczne imiona, skoro szkoła jest w Polsce?
I jeszcze mam jedno zastrzeżenie, znowu do Pandy. Chodzi mi o zdanie: odbiła się od nich siadając tyłkiem na wybrukowanym chodniku - odbiła się od nich, siadając, tyłkiem na wybrukowanym chodniku. Z tydzień temu na polskim koleżanka podała taki przykład zdania i nauczycielka mówiła, że pisze się to tak, jak napisała Kornelia. Nie, żebym zarzucała ci błąd, ale twoja poprawiona wersja jakoś mi wzrokowo nie pasuje.
Pozdrawiam wszystkich,
To znaczy, że piszę się: odbiła się od nich, siadając tyłkiem na wybrukowanym chodniku.
Usuńco do błędu masz 100 % racji. tylko że to było spowodowane moją nieuwagą.
UsuńTu Nefryt, nie chciało mi się logować.
UsuńCieszę się, że się na mnie nie obraziłaś. Bo już myślałam, że po moim komentarzu będę miała w internecie wrogów ;)
Powodzenia w dalszym ocenianiu.
Tak, tak się pisze, ponieważ w tn sposón oddziela się czasownik, od drugiego czasownika :) A co do oceny, to zgadzam się trochę i z Pandą i Kornelią. W sumie, autorka bloga nie powinna być tak oburzona. Przeciez oceniająca miała prawo wypowiedzieć się na temat bloga, tak jak czuła, ale Kornelia również mogła wyrazić swoją opinię co do oceny. Zgadzam się też, że podstrony "Bohaterowie", nie powinno być, bo nic nie wnosi, a jeśli autorka, chciałaby, by jej czytelnicy sami wyobrazili sobie bohaterów, mogła dać same opisy. Bez zdjęć. Nikt nie mówił, że wszystko musi być podane na tacy. Wnioskuję więc, że Panda jest dobrą oceniającą, ponieważ wyrażała swoją opinię, będąc fair wobec sumienia. Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuń