środa, 13 czerwca 2012

03. Ocena: Przez pryzmat miłosci

Oceniany blog: Przez-pryzmat-milosci
Oceniająca: Panda

Pierwsze wrażenie:
Adres jest stanowczo za długi i brzmi jak tytuł tandetnej telenoweli. Nie podoba mi się. Od razu szufladkuję Twoje opowiadanie do tanich romansideł.
Belka... Uczyłaś się kiedyś fizyki? Pryzmat rozszczepia światło i powstaje tak zwana tęcza, a nie kolorowy widoczek. Poza tym, coś mi w tym zdaniu nie pasuje: Patrząc przez pryzmat miłości spostrzegamy świat o tysiącu barw. Lepiej by brzmiało: Patrząc przez pryzmat miłości, widzimy świat w tysiącach barw – bo spostrzegać to można przez chwilę.
Jeszcze tylko rzut oka na szablon i... O Boziu... Powiedz, że żartujesz.
1,5/5

Grafika:
Nie, nie, nie... powiedz, że to mi się śni. Jak w ogóle można coś takiego wrzucać na bloga? Absolutnie nie zachęca, wręcz przeciwnie – odstrasza. Od czego by tu zacząć? Może od nagłówka. Tak, zacznę od niego.
Ratuje Cię tylko to, że wykonałaś go sama, tylko że z drugiej strony... wychodzę z założenia, że jak komuś tworzenie grafiki nie idzie zbyt dobrze, to po prostu jej nie wstawia. Twój nagłówek wygląda jak kupa śmieci na leśnej polanie. Nie trzeba znać się nie wiadomo jak na grafice, ale widzieć, co jest ładne, a co nie. Trzeba mieć trochę gustu i samokrytyki. Ale po kolei.
Nie potrzebnie tak rozmazałaś Hogwart i las w tle. Wygląda to okrutnie nieestetycznie. Do teko brzydka dziewczyna, która nie wtopiła się w tło, kot przypominający magnes na lodówce, herb jako imitacja pieczątki i jakieś tam niezidentyfikowane zdjęcie. A, i bąbelki. W kilku słowach – potrawa jednogarnkowa. Zmień go, błagam.
Kolorystyka również bura i nijaka. Brudny granat nie wnosi ani życia, ani magii. Na domiar złego, oczy wylatują mi z orbit, kiedy próbuje czytać te jasne litery w notkach i gadżetach. Tragedia.
Na koniec dodam, że pole tekstowe jest stanowczo zbyt szerokie i blog nie wygląda estetycznie.
2,5/10

Treść:
Format: a raczej jego brak. Oprócz wyjustowanego tekstu nie doszukałam się nic, co mogłoby posłużyć na Twoją korzyść. Akapity są nadużyciem spacji. Do wykonywania tych znaków służy przycisk tab. Poza tym, akapity wstawiamy przed każdą linijką (po każdym enterze), a nie tylko przed opisami. Proponuję otworzyć dowolną książkę.
Czcionka jest nieczytelna. O kolorze wspominałam już w dziale grafika, ale zmieniłabym również jej rodzaj. Moim zdaniem Georgia prezentuje się lepiej niż Times New Roman i nie jest tak zbita.
1/5
Kreacja świata: jesteś idealnym przykładem na to, że można zniszczyć idealnie, co do joty, stworzony świat. Nic nie czuję. Mam tu na myśli magię czy czar, który towarzyszył mi w trakcie czytania Pottera. Popełniasz wiele błędów i zapominasz o bardzo ważnych bohaterach takich jak Harry, Ron, Hermiona. Dajmy na to, w rozdziale drugim Gryfoni urządzają imprezę z mugolskim alkoholem (!) i ku mojemu zdziwieniu nie wtrąca się Hermiona, która również jest prefektem i powinna jakoś zareagować na to całe zamieszanie. Tam jej nie ma. Zniknęła razem z Wybrańcem. Przykre.
3/10
Fabuła: zacznę od tego, że denerwują mnie ludzie, którzy piszą o rzeczach, o których nie mają pojęcia. Dajmy na to imprezę w Gryffindorze i poranny kac Danielle. W opisie o sobie dałaś do zrozumienia, że nigdy nie piłaś. Libacja alkoholowa, to nie jest stan, o którym się wie z filmu czy książki, to trzeba po prostu przejść. Ale tamto może i bym przeżyła, gdyby nie opis stosunku w rozdziale czwartym. Boziu... błagam, nie atakuj czytelników czymś takim! Trzeba mieć trochę wyczucia w takich kwestiach no i bądź co bądź wiedzy praktycznej, skarbie.
Ale od początku. Fabuła opiera się na prostym schemacie, nie zaskakujesz kompletnie niczym. Dziewczynom umarła matka, przenoszą się do innej szkoły. Krótka, powtarzalna scena na peronie, potem droga pociągiem i już tam poznały dwóch chłopców, którzy są nimi wyraźnie zainteresowani. Do tego dochodzi szybki kontakt wzrokowy z jak mniemam Draco. Super... ocieka to wszystko oryginalnością, że hej!
Powinnaś postarać się nad jakimś wartkim wprowadzeniem akcji. Aktualnie nic się tam nie dzieje i co więcej nie ma sugestii, że cokolwiek ma się tam wydarzyć. Gdzieś w tyle rzuciłaś hasło o tajemnicy ojca dziewczyn i to wszystko. Może zaczniesz je rozwijać, zanim wszyscy czytelnicy zejdą z nudów?
3/10
Bohaterowie: hm... Nie wiem, od kogo zacząć, bo teoretycznie mogłabym wszystkich zmierzyć jedną miarą. Powiem tak – tragedia. Oni nic nie wnoszą. Są puści lub papierowi albo czasem jedno i drugie. W ogóle nie skupiasz się na ich uczuciach, sposobie myślenia czy emocjach. Do wszystkiego podchodzą z dziwną obojętnością. Ale może po kolei.
Danielle, niby kreujesz ją na postać skrytą, ukrywającą uczucia, zawsze wiedzącą czego chce, jednak tak naprawdę jest ona głupią dziewuchą, która za wszystkimi idzie do łóżka. Gdyby każda dziewczyna po paru piwach tak się zachowywała, to mielibyśmy wyż, a nie niż demograficzny.
Alexandra, czyli pyskata, wiecznie niezadowolona artystka. Jest okropnie wnerwiająca i włos jeży mi się na głowie, kiedy o niej czytam. Na wszystko, co ją w życiu spotyka, reaguje inaczej niż człowiek o zdrowych zmysłach. Niby przyjechała do Hogwartu. Pięknego, ogromnego zamczyska i ani przez chwilę nie zadumała się nad nim? Wszystko jej było obojętne?
Zayn i Ethan (nie ma sensu rozpatrywać ich osobno, bo musiałabym się powtarzać). Na początku są jak takie dwa niewypierzone aniołki, które wpadają do przedziału i wysłuchują smutnej historii sióstr. Przytulają je i pocieszają. A po uczcie, wiedząc w jak okropnym są stanie podają im alkohol. Pięknie. A żeby tego było mało Zyan zaciąga Danielle do łóżka. Cóż za wyczucie smaku i chwili. Jednym słowem – odebrało mi mowę.
1,5/10
Styl: a co to jest? A tak, w Twoim przypadku mam na myśli ubogie słownictwo i wieczne powtarzanie: powiedział, powiedziała, powiedziało. Może zamiast tego użyjesz takich sformułowań jak: rzekł, oświadczył, oznajmił itp.? Wystarczy się chwilę zastanowić, a nie pisać co ślina na język przyniesie.
Poza tym, piszesz okropnie chaotycznie. Mieszasz narrację. Nie wiem, kiedy mam do czynienia z perspektywą Alex, a kiedy jej siostry. W jednym akapicie potrafisz zrobić koktajl z tej dwójki i jeszcze dodać któregoś z chłopaków. A skoro o akapitach mowa, są one zbyt długie. Spokojnie mogłabyś je dzielić na krótsze.
Kolejna sprawa: czy w jakiejkolwiek książce spotkałaś się z stwierdzeniem: czarnowłosa, niebieskooka itp.? Jeśli tak, to musiała być to bardzo pasjonująca powieść, bo szanowani autorzy nie używają takiego słownictwa.
Budujesz stanowczo zbyt długie zdania. Przez co tworzą się w nich tysiące błędów stylistycznych i składniowych. Może lepiej zostać przy jednokrotnie złożonych?
Dialogi Twoich bohaterów są monotonne i mało realne. Często powtarzają po kilka razy tę samą kwestię i donikąd nie dochodzą. Natomiast opisy są zbyt szczegółowe i jednym słowem – nudne. Ostatnia sprawa – emocje... ech... emocji to tutaj nie ma prawie wcale, a jak się pojawią, to zazwyczaj sprzeczne z zaistniałą sytuacją.
2,5/10
Logika:
Polska Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Warszawie? Cha, cha, cha! Dobre. A szkoły magii nie powinny być w jakimś odludnym miejscu? Czarodzieje raczej wolą dyskrecję, a nie urządzanie meczy quidditcha na Placu Trzech Krzyży.
O! McGonagall prowadzi dziewczęta pieszo do Hogwartu? Ciekawe ile się spóźniły na ucztę. Może i w filmie to było proste, ale według pani Rowling z Hogsmeade do szkoły jest spory kawałek.
3/5

Poprawność językowa
Rozdział 1
Otworzyła drzwi i znalazła się na przestronnym korytarzu. - Otworzyła drzwi i znalazła się w przestronnym korytarzu.
Wiedziała co ją czeka – Wiedziała, co ją czeka
W otwartym oknie na wietrze powiewała delikatnie zielona firanka - W otwartym oknie, na wietrze, powiewała delikatnie zielona firanka
odbiła się od nich siadając tyłkiem na wybrukowanym chodniku - odbiła się od nich, siadając tyłkiem na wybrukowanym chodniku
Gdzie jesteś?! – nie uzyskała odpowiedzi. - – Gdzie jesteś?! – Nie uzyskała odpowiedzi.
Wszystko w dym domu wydawało się być bardzo stare, - Wszystko w tym domu wydawało się być bardzo stare,
Wszędzie krążyły podniecone dzieci – o! Jakaś zbiorowa orgia na peronie?
Nieważne, czy były to małe, zaledwie jedenastoletnie pierwszoroczniaki, które pierwszy raz odwiedzały peron 9 i ¾ i wszystko wydawało im się takie niezwykłe, czy prawie już dorośli uczniowie ostatnich roczników, których widok ogromnego pociągu wcale już nie zachwycał, a nawet nudził. - Były to mali, zaledwie jedenastoletni pierwszoroczniacy, którzy pierwszy raz odwiedzali peron 9 i ¾. Wszystko wydawało im się takie niezwykłe. Jednak prawie już dorosłych uczniów ostatnich roczników, widok ogromnego pociągu już nie zachwycał, a nawet nudził. - nie wiedziałam jak to poprawić, gdyż to zdanie zaprzecza temu, co napisałaś wyżej.
Piszcie do mnie – dzieci powoli zaczęły wlewać się do pociągu. - Piszcie do mnie. –  Dzieci powoli zaczęły wlewać się do pociągu.
Przeciskały się między tłumami dzieci, - Przeciskały się w tłumie dzieci,
Blondynka cały czas ocierała rękawem łzy spływające po jej bladych policzkach. - Blondynka cały czas ocierała rękawem łzy, spływające po jej bladych policzkach. - ten błąd jest bardzo popularny w Twoich tekstach. Nie ma sensu wypisywać wszystkich przykładów. Pamiętaj, przed wyrazami kończącymi się na -ący, -ące wstawiamy przecinek.
Ta zdawała się w ogóle nie zauważać przybyszy co wyraźnie irytowało chłopaka. - Ta zdawała się w ogóle nie zauważać przybyszy, co wyraźnie irytowało chłopaka. 
- No jasne, że są, baranie – Zayn uderzył go w głowę. – A czemu jedziecie akurat do naszej szkoły? - - No jasne, że są, baranie. – Zayn uderzył go w głowę. – A czemu jedziecie akurat do naszej szkoły? - błąd w zapisie dialogów też jest notoryczny. Zapamiętaj to na tych prostych przykładach:
- Ładna dziś pogoda – powiedziała Kasia. - tutaj nie wstawiamy kropki i po myślniku zaczynamy małą literą.
- Ładną mamy dziś pogodę. - Uśmiechnęła się Kasia. - w takim przypadku wstawiamy kropkę i zaczynamy wielką literą.
Rozdział 2
W kilku oknach w pobliskich domkach również rzucały promienie na stację – przeczytaj sobie to zdanie, a potem wytłumacz mi jego sens.
Posłyszała głos kolosa wołającego: „Pirszoroczni”, - Posłyszała głos kolosa wołający: „Pirszoroczni”
Wtedy to właśnie poznała swojego najlepszego przyjaciela – Właśnie wtedy poznała swojego najlepszego przyjaciela.
W tym rozdziale również pojawiły się błędy w zapisie dialogów i brak przecinków przed imiesłowami. Jednak wypisywanie nie ma sensu. Jak będziesz poprawiać notki, to znajdziesz bez problemu.
Rozdział 3
powiedziała starsza i ruszyła w stronę schodów do dormitoriów. Kiedy weszła już na schody i zniknęła z pola wodzenia swoich towarzyszy – powtórzenie.
Mulat spojrzał w jej niebieskie oczy i ponownie nachylając się nad nią, pocałował szatynkę w policzek, po czym zgrabnym ruchem odwrócił się na pięcie i odszedł w swoją stronę, zostawiając na korytarzu skołowaną Danielle, która nadal wpatrywała się w punkt, w którym zniknął chłopak. - chaos! - Mulat spojrzał w jej niebieskie oczy i pocałował szatynkę w policzek, po czym zgrabnym ruchem odwrócił się na pięcie i odszedł w swoją stronę, zostawiając na korytarzu skołowaną Danielle. Dziewczyna długo wpatrywała się w punkt, w którym zniknął chłopak.
gryfonek – Gryfonek
Dokąd idziesz piękna? - Dokąd idziesz, piękna?
ślizgon – Ślizgon
To Malfoy [...] Tutejszy arystokrata – To Malfoy, arystokrata […]
Rozdział 4
ale przez swoje niezdarstwo musiała teraz przez jeszcze dwa tygodnie uważać na siebie - ale przez swoją niezdarność musiała teraz przez jeszcze dwa tygodnie uważać na siebie
szła mozolnie chodnikiem mozolnie szła chodnikiem
Więcej nie zauważyłam.
6,5/15

Dodatki
Nie wierzę, że są ludzie, którzy opisują się w taki sposób, jak Ty to zrobiłaś. W dodatku z mnóstwem błędów w źle zapisanych dialogach (ale o tym w punkcie: poprawność językowa). Nie wiem, jaka ocenialnia daje punkty za opis własnej osoby tylko wtedy, kiedy takowy jest. Aby mnie zadowolić musi on być ciekawy i poprawny. Twój nie łapie się do żadnych kryteriów. Uważam, że to co napisałaś jest zbyt osobiste i delikatnie mówiąc: nikogo nie obchodzi. Z jednej strony kreujesz się na cnotkę, a z drugiej na ofiarę. Absolutna tragedia.
Podstrona z bohaterami jest bardzo ciekawa. Nie sądzisz, że lepiej by było, gdybyś ją zupełnie usunęła? Mam wrażenie, że kpisz sobie z czytelników. Poza tym, krótka informacja o postaciach przydaje się, kiedy na Twojego bloga wchodzi ktoś nowy i jest ciekaw czy Twój ff jest o znanych postaciach z Pottera, czy nie.
Plus za spamownik. Nie lubię bałaganu pod notkami.
1,5/5

BONUS
Nie, nie, nie.
0 punktów

Ilość punktów: 26/85
Ocena: POŻARTY PRZEZ TYGRYSY

Nie zniechęcaj się, pisz. Ale sprawdzaj swoje teksty przed publikacją i najlepiej wybierz sobie jedną dziewczynę, z której perspektywy będziesz przedstawiać świat. Tak będzie łatwiej i unikniesz niepotrzebnego chaosu. No i skup się na uczuciach, których doświadczyłaś. 
----------------------------------------------- 

15 komentarzy:

  1. No chyba sobie ze mnie żartujesz...
    Moja droga, Ty chyba nie widziałaś za długiego adresu. Dla mnie ten szablon nie jest wcale taki zły i nie zmienię go, a wszyscy dookoła niech mówią co chcą. Taka mała sprawa, jak możesz mówić, że dziewczyna na nagłówku jest brzydka? Pokaż mi swoją twarz, to porozmawiamy.
    Akapity są takie tylko dlatego, że na blogspocie nie mogłam zrobić innych.
    Nikt nie powiedział, że w moim opowiadaniu mają się pojawiać postacie kanoniczne. Stworzyłam swoje własne, a całą resztę mam w nosie.
    Skoro niczym nie zaskakuję, to powiedz mi, jak myślisz, o czym będę dalej pisać? No proszę, skoro jestem taka przewidywalna, to bez problemu mi możesz odpowiedzieć.
    Moja droga, akurat na uczuciach skupiam się najbardziej i nie wiem, jak mogłaś ich nie zauważyć. I jeszcze jakbyś mogła, to podaj mi, Twoim zdaniem, realne dialogi. Chcę wiedzieć, w jaki sposób je postrzegasz.
    Mój opis samej siebie Ci się nie podoba, rozumiem, o gustach się nie dyskutuje, ale powiedz mi, w którym momencie robię z siebie ofiarę? A w zakładce z bohaterami wcale nie kpię z czytelników, lecz mam wrażenie, że w całej tej ocenie Ty kpisz sobie ze mnie.
    Wiesz co? Chyba nie mam Ci już nic do powiedzenia, a nie chcemy, żeby pojawiły się tutaj jakieś niekulturalne słowa, prawda?
    Uważam, że ocena jest za niska i niech mi mówią, że nie mam za grosz samokrytyki, ale postawienie mi najniższej noty jest niedorzeczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naucz przyjmować się krytykę. Nie po to zgłaszasz się do oceny, aby potem podważać zdanie oceniającej - ona ma prawo wyrazić co myśli i jakie są odczucia na temat jej bloga. Jasne, ty też masz prawo do późniejszej dyskusji, ale skoro ma wyglądać ona w ten sposób, może sobie daruj? Nie zgłaszaj się do oceny, skoro wiesz, że i tak się z nią nie zgodzisz, ani nie przyjmiesz jej godnie.

      Usuń
    2. są jej odczucia na temat bloga*

      Usuń
    3. Wiedziałam, że pojawią się takie komentarze i mam zamiar bronić swojego honoru. Kimkolwiek jesteś, musisz wiedzieć, że mam prawo wyrazić swoje zdanie, tak samo, jak zrobiła to Panda, więc nie wiem, po co ten komentarz.

      Usuń
    4. "Taka mała sprawa, jak możesz mówić, że dziewczyna na nagłówku jest brzydka? Pokaż mi swoją twarz, to porozmawiamy." to spodobało mi się najbardziej, hahaha! spodziewalłam się że Twoja reakcja będzie koładnie taka i chyba nie mam nic do powiedzenia, prócz tego, że zgadzam się z tym, co napisał Anonimowy.

      Usuń
    5. Ja też nie mam już nic więcej do powiedzenia.

      Usuń
    6. Przebiegłam wzrokiem po ocenie, a także komentarzu, bo zaintrygowała mnie ta sytuacja, po za tym, jeśli ktoś ma wygórowane ego zawsze doszukiwać się będzie błędów nie swoich a innych.
      Droga, Kornelio, ja, jako osoba postronna, nie rozumiem twojej „irytacji”. Oczywiście, masz prawo wyrazić swoje zdanie, ale, jak mniemam, kultura obowiązuję wszędzie. Nie rozumiem twojego podejścia, ponieważ każdy ma swoje zdanie, ty oceniasz swojego bloga wysoko, rozumiem. Skoro jednak zgłosiłaś się do oceny, musisz także zrozumieć, że inni mogą mieć całkowicie inne zdanie i to całkiem normalne, że komuś może się twoje opowiadanie nie spodobać. Jeśli się z nim nie zgadzasz, po prostu to powiedź, a nie narzucaj innym swojego toku myślenia.
      Osobiście myślę, że zgłaszając się do oceny musimy być gotowi na to, że nasz blog może być postrzegany całkiem inaczej niż my go widzimy, co jest bardzo logiczne. Chcąc czy nie chcąc każdy spogląda na świat z innej perspektywy.
      Jeśli nie potrafisz uszanować zdania innych i przyjąć do świadomości swoich błędów, może lepiej nie zgłaszaj się, tylko popracuj nad sobą, co?
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Według mnie ocena jest za niska. Ten blog zasługuje co najmniej na trzy, a może nawet na cztery. Nie rozumiem dlaczego wystawiłaś jej tak niską notę?

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej. Chciałam poinformować, że wysłałam zgłoszenie na oceniającą. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze mówiąc, to mam drobne zarzeżenia i do oceny i do wypowiedzi Kornelii.
    Panda, to, że ty nie spotkałaś się ze stwierdzeniem "czarnowłosa" nie znaczy, że autorzy książek go nie używają. Rok temu natrafiłam na ten wyraz w jednej z książek Spakowskiego (niestety, nie pamiętam już tytułu, ale jak będę przypominała sobie serię o Wiedźminie, to może znowu znajdę).
    I teraz druga część, do Kornelii i części "Anonimowych". Przecież Kornelia właśnie wyraziła swoją opinię. A przecież (podobno) ma tu do tego prawo. Więc nie przesadzajmy z tekstami o osobach niepotrafiących przyjąć krytyki, bo nie wiem, kto z obecnych tutaj w tym przoduje.
    Kronelia, piszesz, że postacie inne niż twoje własne masz w nosie. Więc skąd fragment o McGonagal? I jeszcze jedno mnie zastanawia, chociaż może powinnam się dokładniej wczytać w Twoje opowiadanie, żeby to zrozumieć. Dlaczego postacie mają zagraniczne imiona, skoro szkoła jest w Polsce?
    I jeszcze mam jedno zastrzeżenie, znowu do Pandy. Chodzi mi o zdanie: odbiła się od nich siadając tyłkiem na wybrukowanym chodniku - odbiła się od nich, siadając, tyłkiem na wybrukowanym chodniku. Z tydzień temu na polskim koleżanka podała taki przykład zdania i nauczycielka mówiła, że pisze się to tak, jak napisała Kornelia. Nie, żebym zarzucała ci błąd, ale twoja poprawiona wersja jakoś mi wzrokowo nie pasuje.
    Pozdrawiam wszystkich,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy, że piszę się: odbiła się od nich, siadając tyłkiem na wybrukowanym chodniku.

      Usuń
    2. co do błędu masz 100 % racji. tylko że to było spowodowane moją nieuwagą.

      Usuń
    3. Tu Nefryt, nie chciało mi się logować.
      Cieszę się, że się na mnie nie obraziłaś. Bo już myślałam, że po moim komentarzu będę miała w internecie wrogów ;)
      Powodzenia w dalszym ocenianiu.

      Usuń
  5. Tak, tak się pisze, ponieważ w tn sposón oddziela się czasownik, od drugiego czasownika :) A co do oceny, to zgadzam się trochę i z Pandą i Kornelią. W sumie, autorka bloga nie powinna być tak oburzona. Przeciez oceniająca miała prawo wypowiedzieć się na temat bloga, tak jak czuła, ale Kornelia również mogła wyrazić swoją opinię co do oceny. Zgadzam się też, że podstrony "Bohaterowie", nie powinno być, bo nic nie wnosi, a jeśli autorka, chciałaby, by jej czytelnicy sami wyobrazili sobie bohaterów, mogła dać same opisy. Bez zdjęć. Nikt nie mówił, że wszystko musi być podane na tacy. Wnioskuję więc, że Panda jest dobrą oceniającą, ponieważ wyrażała swoją opinię, będąc fair wobec sumienia. Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń